niedziela, 12 maja 2013

Rodos, cz. 4 - Lindos (c.d.)


I spaceru ciąg dalszy...



Uwielbiam takie detale. To, że kiedyś ludziom chciało się dbać  o szczegóły.

Zaglądałam również do tych nieturystycznych zaułków.





Bizantyjska cerkiew Panagia (Wniebowzięcia Marii Panny) - zdołałam tylko na moment zajrzeć (uprzednio owinąwszy się chustą - do wielu greckich kościołów nie można wchodzić w szortach czy krótkich spódniczkach, ani z odsłoniętymi ramionami). Czas naszego pobytu na Rodos przypadał na dni poprzedzające prawosławną Wielkanoc - w Lindos byliśmy akurat w Wielką Środę, w cerkwi odbywało się uroczyste nabożeństwo, nie chciałam przeszkadzać. Ale to, co zobaczyłam, zrobiło wrażenie - freski, tajemniczy nastój, brodaci popi z kadzidłami...


Tak wygląda.. główny plac z Lindos. To tutaj dojeżdża autobus czy taksówki. Nie wiem tylko, dlaczego w przewodniku wspomniano, że na placu rośnie ogromny platan - moim zdaniem to ogromny fikus...

Widok na Zatokę św. Pawła.



Wejście do cerkwi, z drugiej strony.


Ktoś robił remont, wystawił materac. W górze widać Akropol.







Chyba najstarszy chrześcijański kościół na Rodos, z XII wieku, freski datowane nawet na VIII/IX wiek. Agios Georgios Hostos.




Pozostałości antycznego amfiteatru.


1 komentarz :

  1. Tak oglądam te zdjęcia i sobie wzdycham, ile słońca ile błekitnego nieba...marzy mi się Grecja, ale chyba u nas ciężko to będzie zrealizować.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...