Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lektury dla młodszych. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lektury dla młodszych. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 grudnia 2017

Lektury dziesięciolatka


Licznik się przekręcił, świeczki zostały zdmuchnięte, "Sto lat" odśpiewane. Skrzat gdzieś w międzyczasie przestał być Skrzatem, lecz ukradkiem przemienił się w Młodego. A ja przypomniałam sobie, że dawno już nie pisałam o tym, co moje dziecko czyta...

środa, 1 czerwca 2016

Lektury ośmio(i pół)latka


Przyznaję, że ledwo nadążam już za książkami, które czyta moje dziecko :) Ale z drugiej strony, czemu tu się dziwić - w domu pełnym książek, gdzie czyta cała rodzina? Nie mogło być inaczej, że i Skrzat zakochał się w książkach. A skoro dziś Dzień Dziecka, to warto by było coś z tego okazji napisać...

poniedziałek, 2 listopada 2015

Lektury siedmio-, już prawie ośmiolatka


Kontynuując temat (poprzedni post) uzupełniam listę książek Skrzata, które coraz trudniej nam pomieścić na półkach. To już taka nasza rodzinna słabość - gromadzimy książki, raz po raz do nich wracamy i żal nam pozbywać się tych już przeczytanych :) 

Do poczytania z siedmio-, ośmiolatkiem, ale i przez niego samodzielnie :)

piątek, 12 grudnia 2014

Do poczytania z siedmiolatkiem :)


Ostatnio trudno mi utrzymać książkę w ręku (mam nadzieję, że to jedynie przejściowy kryzys), więc wykorzystuję okazję, by nadrobić zaległości w innego rodzaju lekturach. A w międzyczasie - lista książek, które ze Skrzatem polecamy :)

piątek, 20 stycznia 2012

Lektury do poduchy.


Na wywołanie uśmiechu oraz lawiny pytań, na dobry sen i miłą inspirację do snucia dalszych opowieści. Chwilami mam wrażenie, jakbym cofała się do czasów dzieciństwa, doskonale pamiętając, co będzie na kolejnej stronie. Czy to "Nasza mama czarodziejka" Joanny Papuzińskiej czy "Przygody Baltazara Gąbki" Stanisława Pagaczewskiego. A wciąż znajdujemy jakieś nowe - słodkie i łagodne historyjki ze zbioru "Pan Kuleczka" Wojciecha Widłaka, rozbrajająca "Zemsta budzika" Kazimierza Szymeczko albo "Biuro zaginionych zabawek" Iwony Czarkowskiej... 

A to dopiero początek :) Sztworek ciągle jeszcze prosi o bajkę o Janosiku czy Smoku wawelskim, coraz częściej jednak przynosi te inne książki.

Wspomnienie rodziców czytających nam wieczorami książki, to jedno z moich najlepszych, a zarazem najintensywniejszych wspomnień. Pamiętam emocje, gdy słuchałam o przygodach Tomka Wilmowskiego, pamiętam, z jaką niecierpliwością czekaliśmy z bratem, aż położymy się w łóżkach, by słuchać. Od kiedy tylko nauczyliśmy się czytać, pochłanialiśmy niemal wszystko, co wpadło nam w ręce.

Mam nadzieję, że teraz uda się zarazić pasją czytania kolejne pokolenie.

środa, 4 stycznia 2012

O bajkach słów parę


 
Tak się kiedyś zastanawiałam, jakie przesłanie niosą bajki.

Choć może powinnam napisać "baśnie", żeby nie kojarzyło się z niemądrymi amerykańskimi serialami, w których bohaterowie albo co rusz wpadają na ściany albo okładają się nawzajem patelniami...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...