niedziela, 13 listopada 2016

"Archangel's Heart" Nalini Singh


Z niecierpliwością wyczekiwałam tego tomu - od chwili, gdy skończyłam czytać poprzedni. W 9. tomie serii "Łowca Gildii" autorka zabiera nas w podróż do gorącego Maroko, do siedziby tajemniczej sekty, gdzie w korytarzach słychać mroczne szepty... Raz jeszcze to Elena i Rafael stanowili centralną parę. To mogłoby się wydawać nudne - piąty tom o bohaterach, między którymi wszystko układa się wręcz sielankowo - lecz autorka postanowiła przenieść akcję w nowe miejsce i wprowadzić nowych graczy.

New York Times bestselling author Nalini Singh takes us into a dangerous and exhilarating world where a deadly, beautiful archangel and his once-mortal consort are caught in a fury of twisted darkness…

One of the most vicious archangels in the world has disappeared. No one knows if Lijuan is dead or has chosen to Sleep the long sleep of an immortal. But with her lands falling into chaos under a rising tide of vampiric bloodlust, a mysterious and ancient order of angels known as the Luminata calls the entire Cadre together to discuss the fate of her territory.

Accompanying her archangelic lover Raphael to the Luminata compound, guild hunter-turned-angel Elena senses that all is not as it seems. Secrets echo from within the stone walls of the compound, and the deeper Elena goes, the uglier the darkness. But neither Raphael nor Elena is ready for the brutal truths hidden within—truths that will change everything Elena thinks she knows about who she is…

Nothing will ever be the same again.

Od wydarzeń opisanych w "Archangel's Enigma" minęły dwa lata. Od tego też czasu nikt nie widział Lijuan, a na jej terytorium wampiry zaczynają ulegać żądzy krwi. Kadra Dziesięciu zostaje wezwana, aby podjąć decyzję w sprawie Chin - jeśli Archanielica Śmierci udała się w Sen lub nie żyje, ktoś musi przejąć kontrolę nad jej terytorium. Wezwanie wystosowali Luminaci - tajemnicza, odizolowana od reszty świata grupa aniołów, których celem jest dążenie do osobistego oświecenia. Elena i Rafael, w towarzystwie Aodhana, udają się do Maroko, do siedziby Luminatów: do Maroko - skąd pochodziła babcia Eleny; do Lumii - w której ścianach czają się cienie, a członkowie stowarzyszenia zdają się skrywać mroczne tajemnice.

Mam ogromną słabość do "Łowcy Gildii", dlatego trudno mi zachować obiektywizm przy ocenie tej książki. Na pewno podobało mi się to, jak przedstawiony został związek Eleny i Rafaela - autorka przez kolejne tomy stopniowo rozwijała tą relację, pozwalała swoim bohaterom pokonywać kolejne trudności, a dzięki temu ich zachowanie jest wiarygodne. Oboje znają swoje potrzeby, rozumieją obawy i działają niczym doskonały tandem. Nie lubię, kiedy autorzy na siłę wprowadzają pomiędzy (taką już ustabilizowaną) parę konflikt, który ma zbudować napięcie, dlatego doceniam, że Nalini Singh tego nie robi. Elena nabrała wprawy w anielskiej polityce, nauczyła się, by nie doprowadzać swego archanioła do zawału serca ;), on z kolei pozwala jej rozwijać skrzydła. Jedyne moje zastrzeżenie, że Rafael stał się może odrobinę za bardzo oswojony - w początkowych tomach prezentowany był jako pełen dystansu, arogancji i zimnej kalkulacji, teraz wydaje się aż zbyt miły. Zmiana ta wiąże się z rozwojem jego relacji z Eleną, nie miałabym jednak nic przeciwko, żeby pozostał bardziej "archanielski".

Raphael caught the change in her mood, glanced over. “What amuses you?”
“Why do you sound so suspicious?”
“Because your favorite things are sharp and draw blood.”
“Funny, Archangel.”


*

Elena threw a roll at Raphael’s head. He caught it, startled. “Elena, did you just throw a bread roll at the Archangel of New York?”
“I felt like throwing my biggest blade but I restrained myself,” was the response. “Aren’t you proud of me?” A saccharine sweet smile.


Tym razem autorka pozwoliła nam poznać nieco bliżej Aodhana. Co prawda nie zdradziła jeszcze szczegółów jego porwania, przybliżyła jednak stan, w jaki wtrąciło go to doświadczenie (swoją drogą - co musi się wydarzyć z aniołem-wojownikiem, by na tak długo wycofał się z życia?) i pokazała, jak stopniowo zdrowieje. Zastanawiam się, czy to znak, że niedługo doczekamy się tomu, w którym to Aodhan będzie głównym bohaterem? I czy Nalini Singh zdecyduje się dla niego na paring m/m, co sugeruje wielu komentujących?

“From the way Aodhan looked at the sky before he went into the plane,” Elena said, her own eyes lifting up once again, “I have a feeling he didn’t find Illium. You think . . .”
“I do not know if your Bluebell will come here,” Raphael said. “Illium rarely takes offense - and when he does, it is often over in a flash. He forgives more generously than any other angel I know.”
That fit with everything Elena understood about Illium herself. “Then why?”
“Because this, hbeebti, isn’t only about anger.”
She thought of how Illium had fought not to cry, his body rigid. “He was really hurt.”

Dużym atutem tego tomu było wprowadzenie nowych postaci oraz miejsc. Postać Giana została całkiem ciekawie zbudowana (przynajmniej na początku), z odpowiednią dozą tajemniczości oraz niepokoju. Ibrahim oraz Xander wywoływali uśmiech od pierwszego spotkania, a Lumia i jej okolice - budzili ciekawość. Podobały mi się interakcje Eleny z Tashą, byłą kochanką Rafaela - na szczęście autorka nie zdecydowała się zrobić z nich przyjaciółek, ale też nie kontynuowała zazdrości pojawiającej się we wcześniejszych tomach.

Elena turned to leave the Atrium, Aodhan by her side—and found Tasha in her path. “Elena,” the other woman said with a big smile. “It is good to see you again. Shall we breakfast together?”
Elena thought of how Tasha had fought for New York and held out her arm in the greeting of warriors. Tasha gripped it as Elena’s hand closed over her own forearm. And since Elena had a building sense of urgency in her brain, her knees warning her they were about to buckle, she decided to be upfront. “We’re never going to be friends, Tasha, but I respect you. I hope you’re well.”
Tasha’s smile turned into laughter, the green of her eyes sparkling. “Ah, Elena. You make itdifficult to dislike you. Perhaps we will spar while we are here?”
“Let’s not get carried away. I’m not sure I’d trust either one of us in a ring.” 



To samo dotyczyło relacji Eleny z Caliane - poprawiły się, ale nie na tyle, by stały się nieprzekonująco dobre. Wolę, kiedy w atmosferze pozostaje trochę napięcia (przynajmniej pomiędzy niektórymi postaciami), inaczej robi się zbyt cukierkowo. Caliane w końcu zaprezentowała się nie tylko jako matka Rafaela i wymagająca teściowa ;), ale i jako władczyni. Zresztą na kolejne spotkanie Caliane i Kadry czekałam z niecierpliwością - ciekawiło mnie, jak pozostali archaniołowie zareagują na Alexandra.

She shot a bolt toward the earth without warning.
Raphael collapsed his wings, dropped like a bullet . . . and caught the bolt. Then he raced up to catch a second she shot across the sky, went sideways to catch a third.
The voice that came into his mind as he caught the final one, which she’d shot so close it nearly grazed his wing, was a familiar one. Ancient and commanding and with more than a touch of arrogance. My grandson has just fallen in love with your consort, Raphael. He tells me he wants a lover who shoots at him, too.
 
Co mnie irytowało, to częste powtórzenia. Pierwsze rozdziały składały się praktycznie z samych powtórzeń najważniejszych informacji o poszczególnych postaciach. Te powtórzenia sprawiały, iż miałam wrażenie, jakby z początku akcja w ogóle się nie rozwijała, a pomiędzy rozbudowanymi wtrąceniami gubił się wątek dialogów. Rozumiem, że tego rodzaju zabieg ułatwia lekturę nowych czytelnikom oraz tym, którzy książki Nalini Singh biorą do ręki nie częściej niż raz do roku, jednakże dla stałych fanów to może być denerwujące. Dodatkowo autorka lubi używać tych samych sformułowań do opisywania swoich bohaterów... Taki jest styl Nalini Singh - póki co irytuje mnie, ale nie na tyle, bym zrezygnowała z jej książek.

Jeśli chodzi o fabułę, cała konstrukcja wydawała mi się nieco naciągana. Czy to fakt, że Elena znalazła się akurat w miejscu, gdzie przebywali jej dziadkowie, czy - założenie, iż wezwanie Kadry było pretekstem do ściągnięcia Eleny do Lumii (aż takie zaślepienie rzekomo inteligentnej, "oświeconej" grupy?). Przeszkadzała mi też trochę zbyt radosna współpraca większości bohaterów - nawet Michaela i Charisemnon nie byli tak paskudni jak zwykle, reszta archaniołów wydawała się praktycznie sympatyczna. Kochajmy się!

Pomimo tych uwag nie mogę powiedzieć, abym była niezadowolona. Wręcz przeciwnie - "Archangel's Heart" to porcja doskonałej rozrywki: z zagadką do rozwiązania, z wciągającą akcją oraz z dużą dawką dobrego humoru. Nie sposób odłożyć tej książki, dopóki nie dotrze się do ostatniej strony :)

“I accepted being a damn damsel in distress for you. You can be the hunky archangel in distress for once.” 

Na koniec... Pozostaje zgadywać, co jeszcze przewidziała autorka w ramach tej serii. Jakie nowe niespodzianki przyniesie Cascada? Jak rozwiną się nowe moce Rafaela - jego skrzydła z białego ognia czy (nowo odkryta) umiejętność przywracania (przejściowego?) roślin do życia? Co będzie dalej z Illium, z jego gwałtownie rozwijającą się mocą, a także - czy pomiędzy nim a Aodhanem rozwinie się coś więcej niż przyjaźń... Chciałabym też w końcu poznać, co przydarzyło się Aodhanowi oraz Hummingbird. Póki co nie wiadomo jeszcze, o kim będzie kolejny tom :)

Informacje o pozostałych tomach "Łowcy Gildii" - zbiorczy post tutaj.
Post zbiorczy o  bohaterach serii - tutaj.




24 komentarze :

  1. Bardzo kocham tą serię :D Muszę oczywiście przeczytać koleją część, oby tłumacze jak najszybciej zaczęli pracę :D Mam nadzieję że Nalini spełniła oczekiwania, bo wcześniejsze serie były świetne xd
    Zapraszam również na moje opowiadanie (dopiero zaczynam) :D
    https://www.wattpad.com/user/FallenAngels_18

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem jak do tej pory najlepszy był "Legion". Najnowszy tom mu nie dorównuje, ale i tak można bardzo przyjemnie spędzić przy nim czas.

      Usuń
  2. Ha, tego się nie spodziewałam: następny tom będzie o Venomie!

    ARCHANGEL’S VIPER

    http://nalinisingh.blogspot.com/2017/01/archangels-viper.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  3. Sądziłam, że ten tom będzie o Venomie, ale Raphaela i Elenę również kocham. Mam nadzieję, iż Nalini nie zwiąże Venoma ze Smutek. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co Smutek prowadzi w rankingach - o ile partnerką Venoma będzie postać, która się już pojawiła. Na razie jest tylko ogólnikowa zapowiedź:

      "Venom has always been one of the most mysterious and seductive members of the Seven--Archangel Raphael's personal guard. But even this powerful vampire has no idea what awaits when he returns to New York...and to a woman who might be the greatest threat of all..."

      Skoro wraca do Nowego Jorku i do kobiety, która może być największym zagrożeniem - to sugeruje kogoś, kogo czytelnik już zna.

      Gorszą wiadomością jest ta, że tom 10, czyli o Venomie, jest (wg wiadomości ze strony autorki na chwilę obecną!) ostatnim zakontraktowanym. Mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni!

      Usuń
    2. W marcowym Newsletterze był fragment "Archangel's Viper" - bohaterką będzie jednak Smutek. Chyba, że jest jakaś inna Holly, która może wyczekiwać Venoma na lotnisku.

      Usuń
    3. Hmm... trochę głupio się przyznawać, ale całkiem zapomniałam jaka była historia Holly. Tzn. kim ona jest, w jakim wieku będzie w następnej części? Przypominasz może sobie? Bardzo by mi to pomogło dostosować resztę informacji, które zebrałam w internecie. :)

      Też mam już od dawien dawna ogromny sentyment do cyklu o Łowczyni Gildii i Spółce. Co bym tam się nie działo, w sumie zawsze sięgnę po nastepny tom. :D Tego jeszcze nie czytałam, ale to tylko kwestia czasu, aż wreszcie po niego sięgnę. Iluminium i Aodhan = shippuję bardzo, nie przejmując się konsekwencjami. :D

      Usuń
    4. Holly Chang, czyli Smutek, to jedyna ofiara Urama, która przeżyła. Jej historia jest w pierwszym tomie, "Krew Aniołów", ale dziewczyna pojawia się również w kolejnych częściach. Uram coś jej zrobił, w jakiś sposób zakaził toksyną (swoją zmienioną krwią?) i teraz Holly nie jest już ani człowiekiem, ani wampirem. Ze względu na ujawniające się u Holly moce Venom często był wyznaczany do opieki/treningów z Holly.

      Akurat Venom był dla mnie zawsze najmniej interesującym z Siódemki. Wolałabym historię Aodhana :/

      Od jakiegoś już czasu próbuję przygotować post zbiorczy o bohaterach Łowcy Gildii, mam już nawet zebrane informacje, tylko brak mi czasu, aby poukładać je w zdania :/ Ale będzie.

      Nalini niedawno odpowiadała na kolejną porcję pytań na GoodReads (tutaj: https://www.goodreads.com/author/71688.Nalini_Singh/questions). Wynika z nich m.in.:
      - że autorka jest otwarta na parę homo, jeżeli tak się jej ułoży (wczytywałam się uważnie i nigdzie nie znalazłam jednak wzmianki, że to może być układ Illium-Aodhan; Nalini Singh zawsze w wywiadach podkreśla, iż jej bohaterowie rozwijają się, dlatego nie może z wyprzedzeniem powiedzieć, jak potoczy się ich historia)
      - nie potrafi (nie może?) jeszcze powiedzieć, o kim będzie następna książka, po Venomie, "Łowca Gildii" nie będzie tak długą serią jak "Psy&Changelings", na pewno jednak "nie będzie to ostatnia książka w serii, gdyż historia nie jest jeszcze zakończona"
      - książka o Aodhanie pojawi się, kiedy on będzie na to "gotowy"
      - możemy spodziewać się (w najbliższym tomie?), iż rozwiąże się problem zbyt dużej liczby archaniołów (mam podejrzenia, a może to tylko nadzieja?, iż to Michaela zostanie skreślona z listy - ona również została w jakiś sposób zmieniona przez Urama); możemy również spodziewać się wkrótce wyjaśnienia, co przydarzyło się Hummingbird

      I jeszcze mogę podrzucić oficjalną już zajawkę (tutaj jest z okładką: http://nalinisingh.blogspot.com/2017/03/archangels-viper-blurb.html)

      "Enter New York Times bestselling author Nalini Singh’s breathtakingly passionate Guild Hunter world with the story of a woman who isn’t a vampire or an angel…or human…

      Once a broken girl known as Sorrow, Holly Chang now prowls the shadowy gray underground of the city for the angels. But it’s not her winged allies who make her a wanted woman—it’s the unknown power coursing through her veins. Brutalized by an insane archangel, she was left with the bloodlust of a vampire, the ability to mesmerize her prey, and a poisonous bite.

      Now, someone has put a bounty on her head…

      Venom is one of the Seven, Archangel Raphael’s private guard, and he’s as infuriating as he is seductive. A centuries-old vampire, his fangs dispense a poison deadlier than Holly’s. But even if Venom can protect Holly from those hunting her, he might not be able to save himself—because the strange, violent power inside Holly is awakening…

      No one is safe."

      Usuń
    5. Dziękuję, bardzo mi pomogłaś. :)
      Co jak co, ale nie podoba mi się okładka nowej części. Strasznie też odstaje od poprzednich. No cóż, zobaczymy. Ja na razie jestem w połowie Archagel's heart i ta cześć wydaje mi się strasznie przegadana na razie. :(

      Usuń
    6. No dobra, skończyłam czytać i odszczekuję, co powiedziałam wcześniej, bo druga część książki wcaale nie jest przegadana! Niesamowicie podoba mi się pociągnięcie wątku historii rodziny Eleny, jestem naprawdę ciekawa, jak to będzie wyglądało dalej i jakie są szanse, że dwa nowe wampiry, które pojawiły się w tej części, dołączą do straży Eleny. <3 To byłoby taaakie doskonałe! <3

      Wracając jeszcze do Niebieskiego Dzwoneczka, to wiem, że nie ma za bardzo takiej możliwości, ale najbardziej by mi się chyba podobało, gdyby Nalini sparowała go z potencjalną córką Eleny i Raphaela. Biorąc pod uwagę jednak sytuację, są na to nikłe nadzieje. To mi jednak nie przeszkadza, żeby się zastanawiać, jak wiele mogłaby namieszać taka postać i jak doskonałym połączeniem charaktery Eleny i Raphaela mogłaby być. <3 Typowy fanowski ship, nic nie poradzę. :D

      Usuń
    7. Heh, miałam wrażenie, że pisząc te początkowe rozdziały pani Singh była jeszcze pod wpływem "Allegiance of Honor" i wymalowała taką powtórkę/przegląd wydarzeń. Strasznie chciałabym zobaczyć spotkanie Jean-Baptiste i Majda v. Jeffrey :)

      Dziecku E i R byłoby intrygującą postacią, zgadzam się, ale chyba nie chciałabym widzieć go/jej w parze z Illium. Jakoś mi tak... Ok, tam jest sporo par z ogromną różnicą wieku, ale to wydaje się za bardzo międzypokoleniowe. Illium durzy się w Elenie - trudno byłoby mi zaakceptować, żeby miał związać się z jej córką. Poza tym życzę mu, aby szczęście przyszło wcześniej.

      I naprawdę ciekawa jestem, jak pani Singh rozwiąże ten wątek pomiędzy Illium a Aodhanem - z tomu na tom ich relacja przedstawiana jest jako intensywniejsza, przekraczająca granice przyjaźni. Jeśli jeden z nich się z kimś zwiąże, jak wpłynie to na drugiego?

      Usuń
    8. Jeśli chodzi o Illinum i Aodhana, to jak wspomniałam wcześniej, I ship it!, ale trochę boję się tutaj sytuacji, kiedy jednak dojdzie do tego, że Bluebell stanie się archaniołem, no i biorąc pod uwagę, że będą parą, oboje odejdą z Nowego Jorku. To już nie byłoby chyba to samo, ta sama Siódemka. A może? Wszystko zależy od tego, jak przedstawi to autorka. Wydaje mi się, że chyba właśnie dlatego też tak zwleka z opowiedzeniem historii Illiuminuma.

      Ogólnie bardzo przyjemnie czyta mi się tę serię także pod kątem faktu, że autorka na razie nie ma zamiaru z nią kończyć, a w każdej kolejnej części dostaję przynajmniej jakąś większą część tego, co podobało mi się w pierwszych tomach. Nie to, co z Kate Daniels. Kurczę, tyle czekam na zakończenie tej historii, jestem tak bardzo go ciekawa, a jednak kiedy Ilona Adrews ogłosiła, że przeniosą premierę Kate na przyszły rok, to jednak odetchnęłam z ulgą, że jeszcze nie będę musiała tak całkiem się z nimi żegnać. Z drugiej strony jednak trochę z niepokojem patrzę na dwie nadchodzące premiery White Hot i Wildfire. Na pewno będą wspaniałe, ale też prezentują sobą jakiś taki... koniec. Nie potrafię żegnać się z ulubionymi seriami. xD

      Wracając do tematu - chyba masz rację, ten parring jest trochę dziwny, chociaż jednak patrząc na różnice wieku pomiędzy innymi bohaterami, to wciąż nie tak bardzo.

      Z cyklu o Psi i Zmiennokształtnych czytałam tylko te trzy części, które wyszły dawno temu po polsku, a potem właściwie zapomniałam o nich. Pierwsza część bardzo mi się podobała i na pewno chciałabym ją sobie odświeżyć, ale... właśnie. Jak dobre są następne w porównaniu z nią?

      Usuń
    9. Ojojoj, ja to bym nie chciała, żeby ta seria ciągnęła się tak długo, aż Illium awansuje na archanioła i odleci. Nie, zdecydowanie nie. Zważywszy na to, iż Raphael, który stał się archaniołem w wieku ok. 1000 lat (i uważany był za najmłodszego w historii), a Illium ma aktualnie ok. 500 lat, musiałoby upłynąć ładnych parę lat, żeby to jakoś wiarygodnie wyglądało. A to oznacza, że z Nowego Jorku zniknęłoby jeszcze parę osób... Przy całej mojej ogromnej sympatii do autorki - nie wiem, czy czytałabym o takiej przyszłości :/

      Ja również nie potrafię żegnać się z ulubionymi seriami, ale jednocześnie szanuję autorów, którzy potrafią je zakończyć - szczególnie, jeśli książki świetnie się sprzedają. Często historie rozpisane są na te parę tomów i przeciąganie ich bardziej nie wpływa dobrze na poziom lektury. Trudno mi sobie wyobrazić, że nie będę czekać na kolejny tom Kate, lecz... Gordonowie zresztą chyba już coś wymyślili, pisali jakiś czas temu, że będzie coś nowego (i ich redaktorce się spodobało). Poza tym na pocieszenie zostaje książka o Hugh i zdaje się drugi tom Grey Wolf. Hidden Legacy ma mieć otwarte zakończenie - nie ma na razie planów kontynuacji, ale kto wie, co im przyjdzie do głowy?

      Psy&changelings to długa seria. Może nawet trochę zbyt długa. Ja kilka tomów przeskoczyłam zatrzymując się tylko przy tych bohaterach, którzy mnie interesowali (m.in. Mercy, Indigo - chciałam przekonać się, jaki będzie miała pomysł na romans w przypadku silnych, dominujących kobiet). Czy są dobre? Zależy czego szukasz. U Nalini Singh jest sporo erotyki (ok, nie tak dużo i nie tak tandetnej jak w przeciętnych PNR), trochę za dużo o pożądaniu i zmysłowych przyjemnościach jak na mój gust. I w pewnym momencie to się nudzi - na ile sposobów jeszcze można to opisywać? Kiedy bohaterowie nie mają przed sobą ciekawych problemów, robi się monotonnie. To, że autorka podbudowywała napięcie coraz mocniejszymi "efektami specjalnymi" - bohaterowie mają coraz bardziej spektakularne moce - trochę rozczarowywało. Podobały mi się natomiast wątki przenikający tą serię - walka z Radą Psy, tajemniczy Duch, choroba w Sieci Psy, pytanie, po czyjej stronie opowiedzą się Strzały... Zdecydowanie polecam "Heart of Obsidian" - to moim zdaniem najlepszy tom w całej serii. Bez insta love, za to z wiarygodnie przedstawionymi postaciami. Kaleb jest zimnym draniem i takim pozostał, a mimo to... To warto przeczytać :)

      Usuń
  4. Gdyby autorka czekała teoretycznie te 500 lat aż Illium byłby gotów na wzniesienie to by oznaczało że nie usłyszeliśmy już o Sarze, Deconie, Jeffreyu, Beth.... Wszystko było by zmienione całkowicie właściwie. Podoba mi się Elena która odkrywa świat w którym żyje. Ona go do końca nie zna. Jest przecież dopiero pisklęciem, anioły rzadko zachodzą w ciążę, a że Elena jest stworzona,a nie urodzona to pewnie może być niemożliwe albo trudne, bo jej nieśmiertelność jest słaba.(nie mogłam znaleźć innego słowa) Tym bardziej również, że starszym aniołom zajście w ciążę zajmuje wieki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nalini Singh odpowiadając na pytania fanów - o dziecko Eleny i Raphaela - powtarza, że to możliwe, ale raczej mało prawdopodobne. Właśnie z wymienionych przez Ciebie powodów. A jednocześnie zawsze też podkreśla, że jej historie rozwijają się w miarę ich pisania, więc prawie wszystko jest możliwe.

      Osobiście chyba nie chciałabym jeszcze więcej wyjątkowości u Eleny.

      Ale porozmyślać sobie, kim mogłoby być takie dziecko... czemu nie? :)

      Usuń
  5. Witam.nie wie ktos kiedy bedzie dostepne tlumaczenie 9 czesci lowcow ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest tłumaczone przez chomika smok_z <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, ale super, że powiedziałaś. Szukam już jakiś czas, a to mi się ie pokazywało bo zablokowane na hasło. Dziękuję!!!

      Usuń
  7. Też uwielbiam od niedawna tę serię <3 w bardzo krótkim czasie przeczytałam 8 części i mam zamiar zabrać się za 9 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę... Chciałabym móc raz jeszcze przeczytać "Łowcę Gildii" od nowa - jako nowe książki :) A tak, kiedy znam je prawie na pamięć, pozostaje mi tylko kartkowanie ich od jednej ulubionej sceny do drugiej :)

      Usuń
  8. Obecnie przeczytałam 7 cześć o jenvierze I ashwini I zdecydowanie jest jedną z moich ulubionych. Nie mogę się już doczekać kiedy przeczytam 9 I mam nadzieję że tym razem to Raphael będzie trochę zazdrosny o Elenę bo trochę męczy mnie Tasha a zawsze chciałam zobaczyć jak Raphael jest zazdrosny co do ship illium i aodhan to w sumie nie wiem ale jeżeli już autorka połączy te dwie postacie to chciałabym przeczytać osobną książkę o tym i mam jeszcze takie małe pytanko na które nigdzie nie znalazłam odpowiedzi czy wie ktoś ile części będzie miała cała seria łowca gildii czy nalini wspominała ile jeszcze tajemnic chce pokazać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię tego typu wątków jak z Tashą, ale Nalini Singh robi to jeszcze w miarę subtelnie. Tzn. cały problem jest w głowie Eleny, Raphael przynajmniej swoim zachowaniem nie daje jej podstaw do zazdrości.

      Na swojej stronie (http://nalinisingh.com/extras/guild-hunter-behind-the-scenes/#guildfaq) autorka podaje, że na chwilę obecną (?) ma podpisaną umowę na jeszcze dwa tomy po 10. "Archangel's Viper". Nalini kilkakrotnie pisała na blogu, że "Łowca Gildii" nie będzie tak długą serią jak "Psy&Zmiennokształtni", przede wszystkim ze względu na mniejszą obsadę, ale też mimo wszystko seria się wydłuża. Jeśli dobrze pamiętam, najpierw miało być 7 tomów, potem 10... Nie zamierzam narzekać :)

      Na razie czekam niecierpliwie na informację, kto będzie bohaterem kolejnego, 11. tomu. Zwykle o tej porze roku Nalini już podawała takiego newsa, na razie ostatnia wiadomość to, że musi jeszcze dać swoim bohaterom trochę czasu...

      Usuń
  9. Przeczytałam 8 części tej serii, ale nie mogę znaleźć tłumaczenia 9. Czy czytałaś po angielsku, czy masz może jakąś wskazówkę, gdzie mogę znaleźć polskie tłumaczenie? Nie jestem zła z angielskiego i pewnie był dała radę przeczytać, ale bardzie się skupię na fabule, czytając po polsku. Tak przy okazji świetny blog <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnie tłumaczenie na polski, jakie czytałam, to chyba 4 tom. Potem już tylko po angielsku :) Nalini Singh pisze bardzo przystępnie, a jej gry słów, żarty brzmią o niebo lepiej w oryginale :) Nie interesowałam się tym, czy jest tłumaczenie, więc niestety nie potrafię pomóc.

      I dziękuję :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...