Piątek, piąteczek, uff... Już myślałam, że się nie doczekam. Ostatnio w pracy zupełnie się już nie wyrabiam, sterta papierzysk na moim biurku tylko narasta, a jedno bardziej pilne od drugiego. Pracując pod presją czasu, wciąż rozpraszana telefonami czy "małymi" pytaniami, tylko czekam, kiedy znów się w czymś pomylę. Od poniedziałku powinno być łatwiej (a może tylko się łudzę), wraca towarzyszka niedoli. Zmęczenie, niedosypianie, stres. W domu ciągle jest coś do zrobienia, a ja... mam ochotę usiąść, albo jeszcze lepiej - położyć się.
Z drugiej jednak strony - znów piątek. Minął kolejny tydzień - tydzień lata, tydzień życia. Zdecydowanie za szybko pomyka ten czas, za szybko...
W niedzielę wywozimy skrzata do dziadków, na trzy tygodnie. Czekałam na ten dzień z utęsknieniem, dziś za to mam mieszane uczucia. Tydzień siedzenia w domu nie pomógł (choć opiekunkę skrzat pokochał całym sercem - w przeciwieństwie do pań z przedszkola miał ją dla siebie na wyłączność), jednak mamy zapalenie oskrzeli. Cholera, a miałam nadzieję, że przynajmniej latem uda się unikać przychodni...
Deszcz bębni w parapet, maleńkie kropelki zdobią liście oplatającego mój balkon winobluszczu. Lubię taki ciepły deszcz, choć wolałabym słoneczne 23-24 stopnie. Lipiec ten najbardziej letni miesiąc? Przecież to w lipcu są największe powodzie (bardziej katastrofalne niż te wiosenne), w lipcu jest najwięcej tzw. gwałtownych zjawisk atmosferycznych, wszelkich nawałnic, gradobić i trąb powietrznych.
Rok temu, w lipcu, grzęźliśmy po kostki w bieszczadzkim błocie. I też było fajnie.
Lipiec słoneczny? Pff... Raczej nie w tym roku. Wczoraj było u mnie urwanie chmury. Zaskoczyło mnie jak wyszłam z samochodu do domu i nim zdążyłam dojść kompletnie przemokłam. W tym roku lipiec nie należy do słonecznych.
OdpowiedzUsuńCo do pracy to... Ja też zawsze czekam tęsknie na weekendy, choć i w nie zdarza mi się nadrabiać robotę papierkową.
Zapalenie oskrzeli? Uuu, nie dobrze.
Powariował ten świat, coraz więcej tej pracy i więcej. Nawet w weekendy człowieka dopada.
OdpowiedzUsuńChoć z drugiej strony - wolne soboty to stosunkowo niedawny wynalazek.