Pytanie dnia:
- Mamusiu, gdzie jest mój stereoskop?
***
Próbuję skupić się nad epilogiem MSAP, ale zdecydowanie mi to nie idzie. Ostatni rozdział był... bardzo trudny i ciężko mi napisać coś, co przynajmniej skończy się optymistycznym akcentem. Jednakże nie poddaję się.
Znacznie lepiej idzie mi za to myślenie o "Bandycie" - od razu się uśmiecham ilekroć myślę o tym opowiadaniu ;) A przecież o to chodzi. Dzięki google wędrowałam dziś przez piaski pustyni Mojave, niemalże czułam na sobie to palące słońce... Nie pozwalam sobie jednak tego pisać, dopóki nie skończę epilogu.
***
To dzisiejsze, choć wypatrzone już parę dni temu. Zdjęcie zrobione z daleka, nie jestem zadowolona, lecz przecież trzeba było udokumentować :)
Uwaga, spoiler! Z epilogu MSAP!
"- Ciocia! – Pisnęła i klasnęła w dłonie, naśladując moje wcześniejsze zachowanie. – Tanci!
Pochyliłam się, całując ją w główkę.
- To tańcz, kwiatuszku, ciocia będzie patrzeć. – Zaśmiałam się.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz