Niedawno wpadła mi w oko reklama aplikacji na telefon, opisywanej jako "wspierająca użytkownika w gospodarowaniu czasem i wyróżniająca się rozbudowaną usługą lokalizacji". Aplikacja może m.in. przesyłać powiadomienia, kiedyś ktoś ze znajomych znajdzie się w pobliżu.
To oznacza, że sama na bieżąco śledzi miejsce pobytu użytkownika.
Nie jestem paranoikiem, a przynajmniej tak o sobie myślę. Nie prowadzę też żadnych tajnych spraw ani nie mam dostępu do dokumentów wagi państwowej. Mimo to budzą we mnie niepokój tego rodzaju pomysły. Może same w sobie nie stanowią jeszcze niebezpieczeństwa - koncepcja zakłada dobrowolny udział zainteresowanych i najprawdopodobniej aplikację można w każdym momencie wyłączyć - ale po cichu wprowadzają sam pomysł, że możemy być śledzeni, oswajają ludzi z taką sytuacją jako czymś normalnym. Wszelkie usługi lokalizacyjne, urządzenia GPS czy pomysły takie, jak okulary Google - to brzmi atrakcyjnie, "ułatwia życie" i przyciąga zainteresowanych nowinkami. A mnie niepokoi.
Jak i przez kogo zostanie to wykorzystane w przyszłości?
Czy tylko mi przypominają się wizje takie, jak Orwella z "Roku 1984"?
Dobrze byłoby się nad tym przynajmniej zastanowić. I to przed wybraniem opcji "instaluj".
Dobrze byłoby się nad tym przynajmniej zastanowić. I to przed wybraniem opcji "instaluj".
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz