czwartek, 11 lipca 2013

Kropelki...


Kobiety były zawsze malowniczym zaprzeczeniem zdrowego rozsądku. 
Oscar Wilde


Lubię letni deszcz, jak szmera na parapecie kołysząc do snu, to znów bije zaciekle, jakby chciał pokazać, na co go stać... A potem... Na płatkach kwiatów, na liściach zostają maleńkie kryształki, rozświetlające się pięknie, kiedy chmury ustępują przed słońcem...


W dni takie jak dziś chciałabym schować się w najciemniejszą dziurę, zwinąć w kłębek i siedzieć cichutko, tak, aby nikt mnie nie znalazł. Nie płaczę już, chociaż wszystko we mnie pulsuje, boli. Muszę przetrwać.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...