Dziś było zdecydowanie za ciepło, by tylko siedzieć na placyku, w związku z czym przez blisko trzy godziny ganiałam za szalonym rowerzystą. Za szybki, by nadążyć, a wciąż jeszcze zbyt niedoświadczonym, by puścić go zupełnie samopas.
Rany, skąd te dzieciaki czerpią energię? Od dawna już próbuję to ustalić, chętnie sama bym się podłączyła. Może powinnam się położyć spać równo ze Skrzatem, tyle że wtedy nic już bym nie zdążyła zrobić...
Rany, skąd te dzieciaki czerpią energię? Od dawna już próbuję to ustalić, chętnie sama bym się podłączyła. Może powinnam się położyć spać równo ze Skrzatem, tyle że wtedy nic już bym nie zdążyła zrobić...
Nóg nie czuję, a moja służba nie kończy się powrotem do domu, zawsze jest coś do zrobienia, a mąż wraca coraz później i później :/
Tak, grunt to skupiać się na pozytywach. Nie marudzić.
O, nad kondycją się przy okazji pracuje. Jakiś plus jest.
O, nad kondycją się przy okazji pracuje. Jakiś plus jest.
Kawałek na dziś, coś na odprężenia, polecam się wsłuchać: Piotr Bukartyk "Sznurek".
Ta śliczna panienka pozowała mi jak rasowa modelka. Powiedziałabym, że się niemal uśmiechała do obiektywu, a wstała dopiero gdy już skończyłam.
Nie łudź się Aniu, obawiam się, że Maluchy nie posiadają przełącznika "off", nie, nie, źle, posiadają, ale nie mam pojęcia, gdzie on jest. Myślę, że to tajemnica dorosłym niedostępna ;))
OdpowiedzUsuńMiłego biegania za rowerkiem życzę :))