Szczęśliwe wieści od dawno niewidzianych znajomych powinny być witane z uśmiechem, a jednak czasem nie są mile widziane :/ Kiedy od miesięcy nie odpowiadam na kolejne wiadomości, to chyba wyraźny sygnał, iż nie chcę tego kontaktu? Przyjmę każde najgorsze wyzwisko, nie będę się bronić; wiem, że moje podejście nie jest chwalebne. Ale po prostu nie chcę... Jedna wiadomość i moja z takim trudem budowana równowaga się posypała :/
Nie, to nie ich wina.. To tylko w mojej głowie jest coś nie tak :/
Łatwiej mi być odludkiem, pozmieniać wszystkie numery.
Znam swoje emocje, potrafię je nazwać. Nikomu jednak nic do tego, że w pierwszym rzędzie chcę chronić siebie i swoją rodzinę, a dopiero później ewentualnie mogę być koleżanką.
A teraz mam tylko ochotę zwinąć się w kłębek i płakać..
Smutny wpis Aniu :(
OdpowiedzUsuńNie musisz nic robić, skoro nie chcesz, skoro nie masz na to ochoty, nie musisz być miła i grzecznie się uśmiecham i kiwać głową, byle sprawić komuś satysfakcję. Masz prawo do ochrony siebie i rodziny. Psychika to skomplikowana jędza, naprawdę rzadko kiedy z nami współpracuje, rzadko zachowuje się tak, jakbyśmy tego chcieli i niestety czasami by z nią żyć trzeba podejmować decyzję, które mogą być niezrozumiałe dla niektórych.
Przytulam mocno.
Aniu.. wiesz, że ja nie do końca to rozumiem.. ale nie muszę.. rozmawiałyśmy już nie raz o tym.. ale potrafię zrozumieć, że chcesz chronić siebie i rodzinę.. wiem, że dla Ciebie to wszystko jest bardzo trudne i jedyne co mi pozostaje to przytulić mocno wirtualnie.. Dla mnie ważne jest abyś była.. nie znikała.. po prostu bądź..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że poczujesz się lepiej jak najszybciej....
OdpowiedzUsuń