Na południu już rzeki wezbrały... Jak w tym roku skończy się sezon deszczowo-powodziowy?
A ja chciałam tylko ogłosić, że dobrałam się do HOO i znikam, dopóki się tą książką nie nacieszę :) To pewnie trochę potrwa, gdyż raz przeczytać mi nie wystarczy. Na wersję papierową będę mogła już spokojnie sobie czekać...
(hah, oczywiście, zaczęłam od sprawdzenia ostatniej strony, jak zawsze)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz