środa, 12 września 2012

Pechowy dzień.


Nie dość, że się ochłodziło. Nie dość, że pada. Nie dość, że mnie PMS skręca... To jeszcze przez cały dzień prześladuje mnie pech. Rozbity cień, awarie tramwajów, zgubione pieniądze, kurier-idiota, etc.

"Pech" z języka niemieckiego oznacza "smołę". Dawniej jedną z metod polowania na ptaki było wysmarowanie deski czy gałęzi smołą właśnie. Kiedy ptak na niej usiadł - cóż, miał pecha.

To wszystko są głupoty, do tego dochodzi niewyspanie i wredna fizjologia, ale mam ochotę krzyczeć ze złości i jednocześnie płakać.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...