Wczoraj spadł u nas śnieg, pierwszy w tym sezonie. Jutro pewno spłynie z deszczem, póki co jednak sprawił niektórym istotom wiele radości. Ledwo wyszliśmy z przedszkola, nie przeszłam dwóch metrów, jak dostałam kulką śnieżną w plecy. Obejrzałam się, a mój mały winowajca już tarzał się w białym puchu... Zresztą sporą część drogi pokonał na czworaka lub na tyłku.
"Mama, mogę znów się poślizgnąć?"
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz