czwartek, 11 kwietnia 2013

O fotografii: Kwiaty na białym i na czarnym


Tym razem postanowiłam potraktować przeczytane rady/wskazówki jako zadanie domowe. Wydawało mi się proste - akurat kwiaty są moim ulubionym motywem, nie potrafię się im oprzeć. Najczęściej jednak fotografuję je w naturalnych warunkach, w plenerze i bez żadnych dodatkowych przygotowań, lecz to ćwiczenie polegało na umieszczeniu ich kolejno na białym oraz na czarnym tle.

Hmm...Zimą wybór kwiatów jest mniejszy, ale skoro idzie już wiosna.

Założenie wydawało się proste, w praktyce... Miałam kwiatka, miałam wolną chwilkę. Z braku porządnego tła wykorzystałam czarną bluzę i białą ściereczkę. I tu już pojawiła się pierwsza nauczka - powinnam się uważniej przyjrzeć oświetleniu, "biel" bowiem wyszła daleka od białego (to nie był zbyt słoneczny dzień). Nie łatwo też uzyskać bez dodatkowych zabiegów głęboką czerń. Każdy aparat cyfrowy ma tendencję, by przy ograniczonej liczbie kolorów rozpisać je po swojemu, trudno jest go oszukać. Biała kartka zrobi się na zdjęciu szara, jeśli nie będzie odpowiedniego punktu odniesienia. Będę więc miała pole do eksperymentów, w końcu powinno mi się udać. Mam nadzieję, że lepsza pogoda mi w tym pomoże ;)

A tak już na marginesie.. Chociaż dzięki tej zabawie z białym i czarnym można się sporo nauczyć, to i tak wolę naturalne, zielone tło oraz łagodny, letni poranek :)







Ughh... Jak ja nie znoszę lekarzy. Uogólnienia są niesprawiedliwe, jak to jednak jest, że częściej trafiam na takich nieudolnych niż naprawdę dobrych specjalistów? Dziś musiałam sięgnąć do najgłębszych zasobów opanowania, by nie powiedzieć starszej pani, co myślę o jej podejściu do sprawy. Ech, muszę w coś kopnąć :/

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...