czwartek, 4 września 2014

Pocztówka z urlopu, cz. 2 - ruiny


Przed każdym wyjazdem spędzam trochę czasu z mapą, przewodnikami oraz internetem, by sprawdzić, co ciekawego oferuje okolica. Ponieważ lubię nie tylko te pocztówkowe widoki, szperam również po stronach typu "explorers" w poszukiwaniu opuszczonych, rozsypujących się miejsc, czegoś, co warto sfotografować, zanim do reszty się rozsypie.

I tak znalazłam Dreżewo (niem. Dresow), malutką wieś kilka kilometrów od Pobierowa. Droga tak sama w sobie była sympatyczną wycieczką, rowerami przez las i pola, do tego widok pałacu...


Szkoda. Takie miejsca zawsze budzą we mnie żal. Sam neogotycki pałac pochodzi z 1863 r., ale jeszcze w XIX wieku zniszczył go pożar. Odbudowany - nie miał za wiele szczęścia. Rozmawialiśmy z panią mieszkającą w wiosce (która zresztą wskazała nam, od której strony można podejść zrobić zdjęcia). Jeszcze niedawno w budynku był swego rodzaju ośrodek wczasowy, kolonijny, potem odkupiła go jakaś kobieta, organizowała w nim huczne imprezy (nasza rozmówczyni opowiadała o tym z niesmakiem), budynek stopniowo niszczał. Kolejni właściciele brali dotacje na odbudowę, ale nie dawali rady. W krótkim czasie dobrze zachowany pałac zmienił się w ruinę. Obecnie kupili go Niemcy, którzy rozpoczęli remont, dali pracę miejscowym. Oby im się powiodło.

Nie podchodziliśmy bliżej, ale w internecie można znaleźć sporo fotografii, również wnętrza.




Innym miejscem, które zdecydowałam się wytropić, była rozsypująca się chatka na skraju Pobierowa, nazywana Willą Ewy Braun. Czy Ewa Braun tam bywała - tego na pewno nie wiadomo, przekazy są niejasne. Dom ukryty jest w lesie, zabity deskami i ogrodzony. Nie chciałam pytać nikogo o drogę, więc nie od razu udało się nam go znaleźć. Atmosfera przy nim - była tak dość przygnębiająca i to chyba nie tylko ze względu na ulewę, która nas stamtąd pogoniła...


Kolejnych "ruin" nikomu chyba przedstawiać nie trzeba ;) Obrazek znany i na szczęście nie zmienił się, od kiedy byłam tam ostatnim razem.




1 komentarz :

  1. Ja pamiętam ruiny z Trzęsacza o większych gabarytach :) nie pamiętam w którym roku dopiero postanowili tak zabezpieczyć brzeg by erozja morska nie sięgała ruin.
    Do Szczecina z Pobierowa też nie jest daleko :)
    zdjęcia jak zwykle profesjonalne!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...