wtorek, 10 czerwca 2014

Stary szpital...


Zdjęcia przeleżały u mnie na dysku dobre dwa miesiące, wraz z innymi, którymi nie miałam czasu się zająć. Więc w ramach porządkowania tych zaległości...


Od dawna intrygowało mnie to miejsce, parę razy szperałam po internecie w poszukiwaniu fotografii. Większość tych, które oglądałam, zrobiona została w ponury, pochmurny dzień - zdecydowanie bardziej pasujący nastrojem do tych murów niż radosne, kwietniowe słoneczko. Nie będę jednak narzekać na pogodę (choć tamten dzień, mimo słońca, był wyjątkowo zimny).

Lubię zaglądać do starych, opuszczonych budynków, interesuje mnie ich historia. Tym razem - jako jeden z opiekunów szkolnej wycieczki - nie bardzo mogłam sobie pozwolić na zwiedzanie. Stado rozbrykanych krasnali miało zbyt wiele oryginalnych pomysłów, by choć na chwilę spuścić ich z oczu. Udało mi się tylko na moment skorzystać z uprzejmości przewodniczki i zajrzeć do jednego z budynków.






Zawsze jak widzę coś takiego, jest mi szkoda wyjątkowej architektury powoli zamieniającej się w ruinę. Obiektem obecnie opiekuje się Fundacja, która zbiera środki na bieżące utrzymanie, a także poszukuje sponsora, który pomógłby przekształcić zrujnowany kompleks w dom spokojnej starości. Piękne plany, trzymam kciuki. Póki co na obiekcie odbywają się różnego rodzaju imprezy, spotkania firmowe, ogniska szkolne czy np. takie wydarzenia, jak wieczór horrorów - mogę sobie wyobrazić, że to... mocne przeżycie.




I tak zastanawia mnie jedna rzecz - czy te budynki robiłyby na mnie takie samo wrażenie, gdybym wiedziała, że kiedyś mieściła się w nich np. szkoła? W świetle dnia miejsce nie wygląda zbyt strasznie, wystarczy jednak wrzucić w wyszukiwarkę hasło "psychiatryk Owińska", by zobaczyć zupełnie inny zestaw zdjęć.


Jego historia jest dość ponura...

Pierwotnie w tym miejscu był klasztor cystersów, jednak w pierwszej połowie XIX wieku został przekształcony w szpital psychiatryczny i jako taki funkcjonował przez sto lat jako jeden z najnowocześniejszych ośrodków w Europie. W chwili wybuchu II wojny światowej w szpitalu przebywało ponad tysiąc pacjentów - wszyscy zostali przez Niemców wywiezieni i zamordowani, dorośli rozstrzelani w pobliskich lasach, a dzieci zagazowane w jednym z fortów. W czasie wojny na terenie szpitala znajdował się obóz pracy, a po niej - przez jakiś czas młodzieżowy zakład wychowawczy. Obecnie - jest to już tylko ruina...






Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...