Choć nadal czuję się ledwo żywa po krótkotrwałej, lecz b. wyczerpującej grypie żołądkowej:/, nie mogłam się powstrzymać, by nie pokazać Wam tego:
Link podsunął mi mąż w ramach tej wyjątkowej i intensywnej troski, którą oba moje chłopaki mnie otoczyły, wystraszeni 100% niedyspozycją dotychczas niezawodnej mamy/żony.
Zdjęcia pani Eleny... Ach! Oczywiście, jest tam doskonałe szkło i wiele pracy w Photoshopie, ale i ogromny talent autorki, jej oko do tych doskonałych momentów (światło!! większość ujęć została zrobiona w złotej godzinie), idealne kadry i to coś :) Wspaniałe, pełne ciepła i miłości fotografie :)
Juz kiedyś oglądałam zdjecia tej Pani, są cudowne! te kitóre najbardziej mi się podobają to robione pod światło, efekt niesamowity, i pomyśleć, że ja wciąż ustawiam się "ze światłem:" podaczas gdy to ono dodaje magii zdjęciom :/
OdpowiedzUsuńA ja lubię robić zdjęcia pod światło - raz wyjdą lepiej, raz gorzej. Szczególnie, gdy słońce wisi nisko - późnym popołudniem (czy zimą) - to aż się prosi... Dookoła włosów robi się aureola, z kwiatami też jest ciekawie. Tylko w pełnym, ostrym słońcu to niekoniecznie. Choć... czasem i wtedy można uzyskać interesujące efekty. Inne ;)
OdpowiedzUsuń