Remont.
Jestem przerażona, pomimo iż to był mój pomysł (a może właśnie dlatego?). Tym razem nie będzie duży, ale bardzo brudzący. W całym mieszkaniu panuje chaos. Zamknęłam się z kotką w sypialni i tak sobie siedzimy obie, martwiąc się.
Chociaż nie. Ona leży na plecach i mrucząc podsuwa mi brzuch do głaskania. Nie wygląda na przesadnie zgnębioną. Właściwie to... ma się całkiem dobrze.
Tylko mi słabo na myśl o sprzątaniu tego wszystkiego.
Popełniłam błąd. To było nieprofesjonalne i nie mogę się tłumaczyć (bo pośpiech i nawał zadań do wykonania jest kiepską wymówką), zasłużyłam na upomnienie. Ale czy przy tej okazji trzeba było mnie zgnoić?
Można się starać, przez wiele lat być dobrym pracownikiem i nie doczekać się najmarniejszej pochwały. Ale wystarczy pierwsze przewinienie i już lecą gromy. To jest kuźwa bardzo demotywujące.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz