Tym razem zdjęcia sprzed trzech tygodni (mam jeszcze spore zaległości z nimi).
Mgła moim zdaniem najlepiej prezentuje się w wąskich uliczkach starego miasta, ocierająca się o malowniczą kamieniczkę. Ach, jeszcze obowiązkowo latarnia i kostka brukowa lśniąca w jej słabym świetle.
Tego dnia mgła była niczym mleko, gęsta i wszechobecna. Wspaniały widok :) W taki dzień najlepiej zawinąć się kocem i spać, ewentualnie zasiąść w głębokim fotelu z dobrą książką i kubkiem aromatycznego grzańca.
Zamiast cieszyć się ciepłym domem wybraliśmy na spacer do lasu. Październikowa jesień wciąż jeszcze wisiała na drzewach w całym szaleństwie kolorów, ale... niewiele było widać. Dźwigałam ze sobą statyw, próbowałam wydłużać czasy - i tak nie pomagało :)
Dopiero kiedy wracaliśmy mgła zaczęła unosić..
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz