Te zdjęcia zrobiłam już dokładnie miesiąc temu. Wybrałam się na samotny spacer po ogródkach działkowych w moich starych, rodzinnych stronach. Krążyłam alejkami niecierpliwie szukając czegoś "ładnego". I tak sobie pomyślałam, że przecież jesień to nie tylko lśniące kasztany i wielobarwne liście. Jesień to też obsychanie lata, zamieranie tego, co zielone...
Tym razem zdjęcia bez żadnego poprawiania. Takie... od brzydszej strony jesieni.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz