Niedawno w mediach powróciła sprawa oskarżenia wobec pewnego znanego polskiego reżysera o gwałt na nieletniej. Być może trudno wyjaśniać wątpliwości sprzed przeszło trzydziestu lat, lecz niektóre kwestie są bezsporne - takie, jak wiek tamtej dziewczynki.
Czytałam i słyszałam różne opinie. Że to wydarzyło się już tak dawno i nie sposób ustalić prawdy, że niektóre dziewczyny same się narzucają marząc o karierze, że może i faktycznie to okropne, na co pozwalają sobie ludzie sławni i bogaci, ale te dzisiejsze trzynastolatki ubierają się tak, że wyglądają na osiemnastolatki. I wreszcie, że obecnie tak wiele kobiet wysuwa bezpodstawne oskarżenia o gwałt...
W porządku. To wszystko racja, ale jakie to ma znaczenie?
Jak długo w pierwszym odruchu będziemy szukać usprawiedliwienia zaistniałej sytuacji, tragedia pokrzywdzonych będzie schodzić na dalszy plan. Co przykre - takie reakcje najczęściej spotyka się ze strony innych kobiet...
Jakie to ma znaczenie, że współczesne nastolatki chcą wyglądać na dorosłe? Że same szukają okazji, by "udowodnić" swoją dorosłość? Tak przecież zawsze było, a we współczesnej kulturze, wręcz przesyconej erotyką, przestaje to kogokolwiek dziwić. Dlatego właśnie prawo jest tak surowo traktuje tych, którzy decydują się na seks z osobami poniżej określonej ustawowo granicy wieku. Przyjmuje się, że osoba dorosła jest w stanie podjąć decyzję dotyczącą swego ciała w sposób świadomy, licząc się z konsekwencjami, fizycznymi oraz psychicznymi. Prawo chroni natomiast osoby zbyt młode, by móc podjąć taką decyzję. Jestem w stanie zrozumieć sytuację, gdy dwoje rówieśników odkrywa siebie nawzajem, lecz w przypadku, gdy to dorosły angażuje się w sytuację z osobą nieletnią, to on ponosi odpowiedzialność. Jeśli mężczyzna ma skłonności ku dziewczynom w typie lolitek, zbyt młodych, powinien zadbać o swój interes i sprawdzić ich wiek. Poza tym nikt mnie nie przekona, że dziewczyna trzynastoletnia może w sytuacji intymnej wyglądać na pełnoletnią.
Bezpodstawne oskarżenia o gwałt? Na pewno zdarzają się sytuacje budzące wątpliwości. Wówczas jednak najlepiej powstrzymać się od wyrażania opinii i poczekać na wyjaśnienie okoliczności, a nie zaczynać od tego, że być może to kolejne pomówienie. Ofiarom przestępstw na tle seksualnym i tak jest wystarczająco ciężko zwrócić się o pomoc. Co roku około 150 Polek ginie wskutek przemocy domowej, organizacje społeczne szacują, że w rzeczywistości najprawdopodobniej ofiar jest znacznie więcej, nawet kilkaset Polek rocznie (np. jeśli wliczyć do tego kobiety, które dręczone przez lata popełniają samobójstwo). Według badań Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości każdego roku przemocy fizycznej lub seksualnej doświadcza 700.000-1.000.000 kobiet w Polsce, co dziesiąta Polka doświadczyła gwałtu lub jego usiłowania. Dane z raportu unijnej Agencji Praw Podstawowych są jeszcze bardziej poruszające: co trzecia Polka była molestowana seksualnie, co dziesiąta padła ofiarą stalkingu, a 19 % doświadczyło przemocy fizycznej lub seksualnej. Pytanie, ile ofiar milczało i nie odważyło opowiedzieć o sobie nawet w anonimowych badaniach.
Sama od dziecka byłam uczona, że dziewczynka nie powinna chodzić sama w "niebezpiecznych" miejscach, że nie powinna ubierać się w sposób, który może być uznany za prowokujący. Wbijano nam do głowy, że same możemy się wpakować w kłopoty. Ilekroć trafiałam na wyznania ofiar gwałtu, uderza w nich jedno - pytania śledczych, pełnomocników, sędziów: jak była ubrana, jak się zachowywała, jak się prowadziła... W ten sposób utrwala się powszechne przekonanie, że mężczyzna "sprowokowany" może zachowywać się jak zwierzę, a to ofiara jest sama sobie winna.
Wystarczy spojrzeć na statystyki - taką ofiarą może być każda z nas. Może być ktoś mieszkający tuż obok.
Więc jeśli następnym razem pojawi się informacja, że sławny pan X został
oskarżony o gwałt lub stosunki z nieletnim, nie szukajmy
usprawiedliwień, iż ktoś tak wybitny na pewno nie posunąłby się do czegoś tak brzydkiego. Kiedy mężczyzna uprawia seks z trzynastolatką (lub kobieta z trzynastoletnim chłopcem czy w jeszcze innej konfiguracji), to jest przestępstwo. Niezależnie od tego, czy młodszy partner(-ka) był chętny i gotowy. Niezależnie od tego, jak dojrzale wyglądał. Jeśli słyszymy o ofierze przemocy, nie przywołujmy zabawnych historyjek odwracających uwagę od problemu.
Nie może być społecznego przyzwolenia dla przemocy czy wykorzystywania nieletnich. I to są sprawy, o których należy mówić głośno.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz