czwartek, 20 listopada 2014

.


Są takie dni, kiedy chciałabym się ukryć przed światem :/


Kolejna bezsenna noc, zbyt wiele myśli, które donikąd nie prowadzą. Nic nie można zrobić, wszyscy rozkładają ręce. Ogromna ściana, przytłaczająca bezradność. A w środku nieustanne szarpanie się, serce nie potrafi zaakceptować tego, co podsuwa umysł.


Sen nie nadchodzi, 
w ustach gorzki pył.
Długie sekundy skraplają się 
w dudniące ciszą minuty.
Słona rosa tęsknoty,
ból, gdzieś głęboko.
Na ścianach rosną cienie
karmione gniewem,
pytania bez odpowiedzi
pozostawiają długie ciernie.
Po drugiej stronie nocy smętnie wisi
rozerwana tęcza.

1 komentarz :

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...