poniedziałek, 19 października 2015

Zacięłam się.


Zacięłam się w lekturze - mam dwie rozpoczęte książki, w obu dotarłam do połowy i nie mogę ich dokończyć. Nie, żeby były nudne czy źle napisane. Nie, żeby przestały mnie interesować. Po prostu... od kilku dni nie potrafię się zabrać za czytanie, to samo dotyczy zresztą gazet.

Mam nadzieję, że to tylko kwestia jesiennej pogody, braku słońca i wkrótce przejdzie :/

4 komentarze :

  1. Może wybierz się na kajaki? Mnie na przykład zawsze bardzo inspiruje Pilica : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, kajaki to świetny sposób na podładowanie akumulatorów i zapewnienie sobie dobrego humoru. Tyle że ja nie mam odwagi wybrać się na nie teraz :D Zmarzluch jestem :D

    Ale w weekend zaaplikowaliśmy sobie kurację w postaci wycieczki do lasu - obłędnie kolorowego, wybornie jesiennego lasu. I fajnie było :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pogoda akurat dopisuje, i jeśli zdrowie też to nic tylko spacerować :) Mam nadzieję, że wkrótce odzyskasz wigor. Ja to ostatnio jestem też do niczego, ciągle chorzy i niby nic wielkiego ale ciągnie się i ciągnie i strasznie już zmęczyło, także najchętniej to się kładę spać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrówka, Anetko! Najzwyklejszy katar czy przeziębienie może dopiec. Zaczęła się ta paskudna część roku - z "problemami" gęsto wiszącymi w powietrzu :/

    Byle do wiosny :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...