Dość często spotykam go w ogródku. Jak to koty, jest cichy i ciekawski, zawsze sprawdza, kto wkroczył na jego teren. Podchodzi ukradkiem, lecz ilekroć na niego zerkam, udaje, iż znalazł się tam przypadkiem albo jest zajęty lizaniem łapki albo śledzeniem ptaków. Kolejne kilkanaście sekund i już zachodzi mnie z drugiej strony...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz