czwartek, 19 września 2013

Życiowa mądrość


Do demotywatorów zaglądam szukając czegoś na poprawę humoru. Większość nie jest zbyt wyszukana, ale zwykle to pomaga. Czasem zdarza mi się trafić na perełkę, taką, jak ta poniżej.


Trafne, czyż nie? I bardzo uniwersalne.



Tym razem dalie z mojego ogródka. Po raz pierwszy udało mi się wyhodować (przypadkiem, bo nie miałam pewności, co tam naprawdę zasadziłam) tak ładne.  I tak długo cieszyły oczy. Musiałam tylko bronić je przed ozdobną fasolą, która wolała się wspinać po nich zamiast po ogrodzeniu.



A teraz znikam, by dalej cicho płakać w swoim kącie :/ Nastrój mam tak kulawy, że dla nikogo nie ma mnie w domu. Kuź... A jesień dopiero się zaczyna. 

Tak, samopoczucie w sam raz, by brać się za pisanie następnego rozdziału :/



1 komentarz :

  1. Smutny nastrój na pisanie następnego rozdziału? Oj, a teraz to nie powinno już dobrze być? Ale przyjmę wszystko, co spod Twojego pióra? ołówka? klawiatury? wyjdzie :)

    I mnie przygnębia jesień, i żadne argumenty o złotych liściach, ciepłym kakao, czy wyjściach do pubu nie przekonują. Jak dla mnie to ZIMNO, buro, złe światło do robienia zdjęć, zarazy, które rozkładają córcię co i rusz. No i maruda mi się włącza ;)
    Ale, żeby nie zwariować, to powtarzam sobie: "byle do wiosny!", czego i Tobie, Aniu, życzę :))

    PS. Przeprowadzka już za tydzień, a ja mam dopiero dwa kartony w domu - powodzenie się przyda ;) Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...