HDR, czyli High Dynamic Range, to technika w fotografii pozwalająca zwiększyć rozpiętość tonalną zdjęcia. Po polsku - dzięki HDR na zdjęciu należycie naświetlone będą zarówno miejsca mocno zacienione, jak i te bardzo jasne.
Najlepiej chyba wyobrazić to sobie na przykładzie zdjęcia zrobionego w ciąg dnia w pomieszczeniu, gdy w kadrze znajdzie się okno - na zwykłej fotografii wyraźny będzie albo obraz za oknem (pokój zniknie w ciemnościach), albo pokój (a okno zmieni się w białą plamę). Podobne sytuacje, choć nie tak jaskrawe, zdarzają się wszędzie, gdzie mamy światło i cień. Ludzkie oko potrafi sobie poradzić z całą skalą, aparat nie jest tak doskonały i nie zmierzy wszystkiego - wytłumaczenie wymagałoby wchodzenia w zbyt wiele szczegółów technicznych, sposobu pomiaru światła na matrycy, algorytmach uśredniających, etc. Sama nie wszystko rozumiem, znam jednak dobrze te ograniczenia.
Przygotowanie klasycznego HDR wymaga trochę wysiłku - należy zrobić odpowiednie zdjęcia (co najmniej 3 idealnie tego samego ujęcia, szybko, żeby się np. gałązka nie poruszyła, bez zmiany ostrości, przesłony, itd.; do tego zmienia się odpowiednio czas naświetlania tak, by na pierwszym odpowiednio naświetlone były najciemniejsze punkty, na ostatnim - te najjaśniejsze), potem przeprowadza się odpowiednie ich łączenie - to kilkustopniowy proces.
Nowsze programy ułatwiają te zadania, m.in. umożliwiają "wyciągnięcie" pakietu zdjęć z jednego wyjściowego RAW, przyspieszają też łączenie zdjęć.
Technika mnie zainteresowała, przećwiczyłam więc sobie takie zdjęcia - pracochłonne, ale i wciągające. Teraz okazało się, że mój aparat ma wbudowaną opcję zdjęć HDR (i to różne poziomy), jakżebym mogła nie spróbować? Po wyborze tej opcji wykonuje błyskawiczną serię trzech zdjęć i od razu je łączy, w ciągu kilku sekund uzyskując to, co mi zajmowało średnio pół godziny (na każde zdjęcie). Hmm... Efekty są odrobinę zbyt "rysunkowe", mniej naturalne, niż kiedy przeprowadzałam tą pracę ręcznie, ale... Robi się je dużo wygodniej ;) Taki zabawny efekt, trochę odmiany.
Ze zdjęć poniżej pierwsze zostało wykonane na ustawieniach automatycznych (leń ze mnie), drugie w technice HDR. Z powodu zachmurzonego nieba różnice w oświetleniu nie były duże, więc i na fotografii tak tego nie widać.
Poniżej jeszcze jedna para - pierwsze automat, drugie HDR. Różnicę widać na niebie, starym spichlerzu po prawej czy zacienionym fragmencie obok burty kutra.