poniedziałek, 23 maja 2011

Bez tytułu.



Zazwyczaj o tej porze roku czułam, że wszystko we mnie śpiewało. Zawsze cieszyłam się otaczającą mnie przyrodą, więc jej wiosenny zryw napełniał mnie ogromną euforią. Wszelkie problemy dawały się rozwiązać, troski blakły - wystarczyło przejść się na spacer, uciec na rowerze choć kawałek w pola, za miasto... Albo pobiec polną ścieżką, o ile taka była w zasięgu wzroku... Zapach świeżo skoszonej trawy, pieszczota słońca - niewyczerpane źródło energii do życia.

Choć upływ czasu też robi swoje, jeśli chodzi o wspomnienia...

Teraz jednak czuję się taka... pusta. Widzę to wszystko dookoła, rozpoznaję wszystkie znaki zbliżającego się powoli lata, brak mi jednak tej wewnętrznej radości. Robię zdjęcia, lecz nie potrafię chłonąć w siebie tego, co mnie otacza...

Smutek, który towarzyszy mi na co dzień, ukryty za ciemnymi okularami i rozpraszającą mnie muzyką. Rozżalenie, że jest tak, a nie inaczej. Rezygnacja, bo tak jest łatwiej...

Powinnam się cieszyć tym, co mam. Wiem :/










2 komentarze :

  1. bratki, niezapominajki-cudowne!
    próbowałam ostatnio sfotografować żonkile, by uchwycić je tak jak TY, niestety nic mi z tego nie wyszło, zatęskniłam na chwilkę za sporym macro....

    Aniu - nie wiem co ci napisać...chyba nie ma słów które mogłby coś zmienić, nagle spowodować że zniknie to co boli i odnajdzie sie radosć. PO prostu życzę ci by tak sie stało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu.. wiesz co napiszę .. rozumiem Cię.. z jednej strony rozumiem Twoją pustkę.. brak radości.. mnie też zawsze cieszyła wiosna.. ciepło.. a maj w szczególności.. i nagle to wszystko nie ma znaczenia.. wiem, że powinnam cieszyć się z tych dobrych rzeczy, które są.. ale są sprawy i wydarzenia, które powodują, że to wszystko jest a jakby tego nie było.. i to boli i to męczy.. i choć u mnie zupełnie coś innego powoduje, że jest jak jest i że czuję się tak jak się czuję.. to odczucia mamy raczej bardzo podobne.. nawet wyjazd do rodziców nie uspokoił mnie i nie ukoił moich skołatanych myśli i nerwów.. i wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze, że wiem z jakich powodów Ty się tak czujesz.. i teraz to czego Ci brakuje ja mam .. i co ?.. i do czego dążę?.. że mimo tego, że to mam to czuję się tak samo jak Ty.. więc zastanów się i odpowiedz sobie na pytanie .. czy to czego Tobie tak bardzo brakuje i czego tak bardzo pragniesz spowoduje, że będzie lepiej?.. że wszystko wróci do normy?.. może najpierw trzeba byłoby wszystko uporządkować..
    Nie wiem czy to co napisałam ma sens.. nie wiem czy się ze mną zgodzisz i czy mnie zrozumiesz.. ja po prostu czułam, że po przeczytaniu tego co napisałaś muszę to napisać.. nie wiem dla kogo bardziej.. dla siebie czy Ciebie..

    Ania

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...