Mieliśmy dziś włamanie do mieszkania.
Skradziono parę rzeczy, m.in. komputer, kamerę, trochę biżuterii, która miała dla mnie przede wszystkim wartość sentymentalną, jak pierścionek zaręczynowy czy pamiątki od babci. Przede wszystkim jednak powyrzucano nam wszystko z szafek, w poszukiwaniu czegoś cennego - urządzono totalną demolkę...
Wciąż trzęsą mi się ręce na myśl o tym, że ktoś dziś łaził po naszym mieszkaniu, kiedy byliśmy w pracy - grzebał w moich drobiazgach, nic nie wartych, ale dla mnie ważnych. Porozrzucane dokumenty, bielizna, rozgrzebane miejsce, w którym dotychczas czułam się bezpiecznie.
Anuś!
OdpowiedzUsuńTak bardzo mi przykro, że spotkało Cię coś tak okropnego. Strata pamiątek bardzo boli. Myślami jestem z Tobą.
Ropucha
Mogę sobie tylko wyobrazić, jakie to okropne przeżycie.. bardzo mi przykro, że Cię to spotkało, nie wiem, czy jakieś słowa w czymkolwiek pomogą, ale współczuję.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Wiem, że słowa tutaj nieiwele pomogą i gdy pomyślałam, że mogłoby to sie stać u mnie w mieszkaniu to brrrrrr. Moze to głupie co napisze teraz ale zawsze staram się szukac jakiś pozytywów w tej sytuacji i może trzeba się cieszyć, ze nie wróciłaś do domu w tym czasie gdy ktoś plądrował Twoje mieszkanie bo jeszcze Tobie stało by się coś złego. Przepraszam za taką marną pociechę ale nie wiem co w takiej sytuacji powiedzieć
OdpowiedzUsuńNie moge powiedzieć że wiem co czujesz, co nie zmienia faktu że bardzo mi przykro. Trzymaj się. Anieszka
OdpowiedzUsuńAniu bardzo mi przykro :(.. aż brak mi słów! wydawało mi się, że takie rzeczy się jednak nie zdarzają.. że może są gdzieś obok.. ale nie zdarzają się bliskim, znajomym.. przytulam mocno!
OdpowiedzUsuńAnuś
o rany.... tak mi przykro...
OdpowiedzUsuńale jak to się stało? przez balkon weszli? wciąż sie słyszy o kradzieżach, o włamaniach ale dopóki to nie dotknie kogoś bliskiego lub nas samych jest tak odległe. Nie wyobrażam sobie Aniu co kochani musicie przechodzić, nie dość ma człowiek własnych problemów, ktoś jeszcze musi dokładkę zrobić :(