Przysłuchiwałam się ostatnio w radiu gorącej dyskusji na temat niedawnej historii Polski, na temat odpowiedzialności i winy, błędów oraz patriotyzmu. Temat ten zresztą, wywołany ponownie ze względu na śmierć pewnego generała, odbił się szerokim echem we wszystkich mediach.
Daruję sobie pisanie o tym, ile jest "prawd historycznych", ile opinii na temat znaczących wydarzeń. Ani o tym, jak łatwo krytykować kogoś z perspektywy minionych lat. O tym, że każda strona ma swoje racje... Mnie przy tamtych wydarzeniach nie było, nie zamierzam nikogo oceniać.
Nie rozumiem jednak jednego - jak osoby, które same deklarują się jako katolicy, mogą sypać słowami tak bardzo przesyconymi jadem, nienawiścią. Co się stało z jednym z najważniejszych przykazań chrześcijanina - miłością bliźniego? Co z wybaczaniem?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz