wtorek, 5 czerwca 2012

Slow


 Kolejny senny dzień, kawa tylko kołysze do snu, nie budzi. Owszem, skarżyłam się, że za sucho było, ale nie mogłoby tak padać tylko w nocy? Albo i nie... Niech pada i za dnia, ale żeby temperatura wzrosła o parę stopni. Mamy czerwiec, nie listopad!!


W ostatnim numerze "Wysokich obcasów" trafiłam na ciekawą rozmowę z Carlem Honore, propagatorem ruchu "Slow". Często narzekamy na nieustanny pośpiech, a okazuje się, że jesteśmy do niego jedynie przyzwyczajeni czy też nawet od niego uzależnieni... Utkwił mi w pamięci jeden fragment:

"Czy muszę jeść w pracy kanapkę przed monitorem, bo jestem tak zawalony robotą, że szkoda mi czasu, żeby zjeść lunch na ławce w parku? Ile oszczędzę na tym czasu - trzy minuty, pięć minut?"

Polecam lekturę.


1 komentarz :

  1. U nas na szczęście dzisiaj słoneczko. Ale to i tak nie zmienia mojego sennego nastroju :)
    Musżę przeczytać ten artykuł, właśnie zabieram się za kanapkę przy monitorze :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...