środa, 5 czerwca 2019

"Maneater" Thomas Emson


Książek o wilkołakach przeczytałam już... kilka. Lepszych, gorszych - różnych. W większości były to książki pisane przez kobiety i mieszczące się w kategorii romansów paranormalnych. Tym razem trafiłam na coś innego - książkę o wilkołakach, napisaną przez mężczyznę i na pewno nie będącą romansem.

Laura Greenacre is not what she seems. Her tortured past is mistaken by some for aloofness - but they don't know about her family, her predators, and, her prey.


Krótki opis na okładce niewiele zdradza. Książka zaczyna się sceną niczym z horroru - gdy policjant, pełniący czasowo obowiązki ochroniarza, znajduje w lesie szczątki rozszarpanych psów. I zdaje sobie sprawę, że to, co zabiło zwierzęta, obserwuje go. 

Tożsamość "potwora" dość szybko przestaje być tajemnicą i nie o to chodzi. Książka atmosferą przypomina thriller z elementami paranormalnymi - śledztwo, zagadki z przeszłości, zemsta, walka o władzę (na różnych frontach). Podobał mi się sam pomysł -  dwa rody o wspólnej przeszłości sięgającej starożytnego Rzymu. Podobała mi się silna i niezależna bohaterka Laura, choć nie mogę powiedzieć, żebym ją polubiła (potrafiłam ją zrozumieć, zważywszy na jej przeszłość, ale nie polubić). Podobało mi się, że fabuła mimo wszystko mnie zaskoczyła.

Reszta mnie rozczarowała. Ze wszystkich bohaterów sympatię wzbudziła jedynie jedna postać, drugoplanowa, pielęgniarki, która okazuje się tak po ludzku odważna. Bo przecież nie sztuką jest postawić się, kiedy można przeciwnikowi urwać głowę. Wśród mężczyzn linia podziału między tymi dobrymi a złymi zarysowana była wyjątkowo jednoznacznie - ci ostatni traktowali kobiety podmiotowo i każdą wypowiedź zalewali wulgaryzmami. Jak dla mnie było tego aż za dużo. Nie brakowało też dość naturalistycznych opisów aktów przemocy.  Kilkakrotnie bliska byłam ciśnięcia książki w kąt, jedynie dość zaskakujący (a może i nie aż tak bardzo?) rozwój akcji przekonał mnie, by czytać dalej. 

Nie jest to lektura, do której bym wróciła. Drugi tom już sobie daruję.




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...