piątek, 21 grudnia 2018

Cassandra Gannon "Beast in Shining Armor"


Czytałam już kilka książek Cassandry Gannon, wiedziałam więc, czego się spodziewać. To taka lektura doskonała do tego, by się odprężyć - o ile tylko nie oczekujemy od książki zbyt wiele. "Beast in Shining Armor" jest lekka, zabawna, głupiutka i przez większość czasu pozbawiona sensu. I czegoś takiego właśnie teraz potrzebowałam :)


Beauty vs. Beast…

Contestant One: Avenant is a handsome prince with a dark side. There’s a beast inside of him, always waiting to get out. All his life, he’s been labeled a monster and he’s done his best to live up to his Bad reputation. His parents hated him, his fairytale kingdom fears him, and now he’s been dragged into court. Again. His newest legal troubles are all because Belle Ashman stole his throne. The beautiful bookshop owner is the one woman Avenant longs for. The two of them have been in competition since childhood and the contest just became winner-take-all.

Contestant Two: Tired of Avenant ruining her dates, firing Mother Goose, and tearing down Humpty Dumpty’s wall, Rosabella Aria Ashman decided to depose the tyrant. Eight months ago, Belle led a rebellion and had Avenant thrown in prison. Now, the Beast has returned, demanding his kingdom back. Avenant might be gorgeous, but he’s also arrogant, selfish and he’s been mean to her since kindergarten. This time, Belle’s determined vanquish him, once and for all.

The Ultimate Showdown: In the farthest corner of the Northlands, there is an impenetrable labyrinth. Made of ice and stone, no one has ever entered it and emerged alive. Now, Belle, Avenant, and other storybook contenders for the crown are heading into the maze. Whoever solves its riddles gets the kingdom. In order to win, Belle and Avenant are going to have to work together. Considering their lifelong feud, that would be challenging enough, but they’re also dealing with an angry minotaur, an unknown killer, miles of twisting corridors… and the fact that these two mortal enemies might just make a perfect team.

Raz jeszcze adaptacja klasycznej baśni, "Piękna i bestia". Zresztą cała seria "Kinda Fairytale" opiera się na nawiązywaniu do najróżniejszych baśni, legend oraz mitów, zmiksowanych w dość śmiały sposób. "Beast in Shining Armor" jest drugim tomem w serii, znajomość pierwszego tomu ("Wicked Ugly Bad" - więcej tutaj) nie jest konieczna, czytelnik otrzymuje na samym początku wszystkie najważniejsze informacje.

“Let’s skip the Zen shit and just get back to the killing each other part.”

Akcja toczy się w świecie pełnym znanej nam nowoczesnej technologii (z komórkami, telewizją, monitoringiem, itd.), zaludnionym postaciami z bajek, w dodatku posługującymi się magią. Znalazło się tu miejsce m.in. dla Sinobrodego, Lancelota, kota z Cheshire, minotaura czy króliczej nory. Każda z istot w tym świecie należy do jednej z dwóch kategorii - "Dobra" lub "Zła", przy czym te atrybuty są przyrodzone i nie można ich zmienić. Co więcej, w dużej mierze przesądzają one o życiu danej osoby. Krótko mówiąc - Dobrzy rządzą, a Źli mają zawsze pod górkę.

“The door to the courtroom burst open and Lancelot swept in. Dressed in a full suit of armour, the idiot looked like an idiot. His idiot blond hair and idiot chiseled jaw line further contributed to his idiocy. The idiot cleft on his too pretty face and the idiot swagger to his too swaggering proclaimed to anyone that he was the biggest idiot in the kingdom. And, given that the Northlands was full to bursting with idiots, that was quite a feat of idiocy.”

Tytułowa bestia, książę Avenant (co można przetłumaczyć chyba jako Mściwy), został pozbawiony tronu pod zarzutem malwersacji finansowych i skazany na więzienie. W poprzednim tomie udało mu się z tego więzienia uciec i teraz wyrwać władzę nad swoim królestwem z rąk Belle, swojej wieloletniej rywalki. To tak w największym uproszczeniu :)

“How is it my fault that his name sounds like low-grade pornography? Blame his dumbass parents.” 

Avenant jest wyjątkowym palantem - arogancki, samolubny, wyniosły, niemiły nawet dla tych, którzy mu pomagają, nie liczy się z nikim, a wszystko podporządkowuje tylko jednemu pragnieniu. Którym, jak się szybko okazuje, niekoniecznie jest odzyskanie tronu. Belle z kolei nie jest miłą, pogodną dziewczynką, lecz odważnym i temperamentnym molem książkowym. Ubierającym się oczywiście zawsze na żółto. Tych dwoje zna się od przedszkola, od przedszkola ze sobą walczy, konkuruje i nie będzie wielką tajemnicą jeśli napiszę, że jak w przysłowiu - kto się czubi...

“…And I want someone emotionally available.' 
He slanted her a glare. 
- I'm emotionally available.
- You outlawed Valentine's Day, Avenant.” 

Tym, co mi się w książce podobało (poza lekkim, dowcipnym i niezobowiązującym stylem), byli właśnie główni bohaterowie. Oczywiście obydwoje są mocno przerysowani, jednakże w historiach obojga kryje się wiele tak bardzo ludzkich cech, potrzeb. Trudne dzieciństwo, brak zrozumienia, nieporozumienia wynikające z nieufności i zbyt pochopnie wyciąganych wniosków. Banalne, ale zaskakujące w książce o tak naiwnej, niefrasobliwej fabule. Dodatkowo fakt, że główni bohaterowie znają się od lat, a właściwa akcja przetykana jest wspomnieniami (opowiadanymi przez Avenanta i Belle naprzemiennie, dzięki czemu czytelnik może poznać motywację obu stron), dodaje wiarygodności ich emocjom. 

Zabawna i głupiutka, jeśli szukacie takiej lektury na oderwanie się od codzienności, to polecam Cassandrę Gannon :)

Prince Charming: I wouldn’t call it a duel, exactly. Avenant just tried to kill me.
Prince Avenant: If I tried to kill you, you’d be dead, you simpering idiot.
Judge: Silence in my courtroom! One more outburst and I’ll have your client removed, counselor.
Defense: We apologize, your honor. But, he does have a point about this questionable testimony.
Prince Avenant has never once been accused of attempted murder.






Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...