Czekamy w restauracji na obiad. Przy sąsiednim stoliku - zbyt blisko, by nie słyszeć - toczy się rozmowa. Mama próbuje przekonać córkę, mniej więcej czteroletnią, do zjedzenia zupy.
- No zjedz... Bo jak nie, do zadzwonię po babcię Helę i ona cię zabierze.
***
Mijamy ojca spacerującego z synem, dobiega nas fragment rozmowy:
- Powiedziałem, że nie wolno ci grać - szepcze z wyraźną irytacją ojciec. - I nie będziesz mi tu rozkazywał.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz