Życie nie jest sprawiedliwe, nikt nie obiecywał, że takie będzie. Nie jest. Nie ma sensu pytać, dlaczego. Bezradność przytłacza :/ Powinnam pogodzić się z rzeczywistością, ale to i tak strasznie boli.
Chciałabym schować się gdzieś, uciec daleko... Wyłączyć się i choć przez chwilę przestać istnieć :/
Smutny ten post, ale wiele razy sama tak mówiłam, myślałam...mam nadzieję, że szybko ten nastrój minie.
OdpowiedzUsuń