poniedziałek, 29 sierpnia 2016
sobota, 13 sierpnia 2016
"Graveminder" Melissa Marr
Małe miasteczko, miłość sprzed lat - to nie zapowiadało się na klimat, który mógłby mnie zainteresować. Szczególnie, jeśli główny bohater jest... przedsiębiorcą pogrzebowym ("grabarz" brzmi lepiej?) - to dopiero brzmi zachęcająco. Na szczęście już po pierwszych kilku stronach wiadomo, że w pozornie nudnym miasteczku dzieje się coś dziwnego. Coś, co sugerują już słowa na okładce: "Sleep well and stay where I put you" (w wolnym tłumaczeniu: "Śpij dobrze i pozostań, gdzie cię włożyłam").
Nie wiem, do jakiego gatunku zakwalifikować tą pozycję - nie jest to do końca ani urban fantasy ani PNR, może raczej coś jak "horror w małym miasteczku z elementami paranormalnymi" - choć rozwinięcie tajemnic trochę mnie rozczarowało, a główna bohaterka mocno irytowała, to początkowe rozdziały są dobrze napisane i trzymają w napięciu. Sama historia natomiast jest... trochę inna. Najlepiej przeczytać ją bez zapoznawania się z opisem z okładki.
środa, 10 sierpnia 2016
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)