niedziela, 7 maja 2017

Wyjątkowo zimny maj...


Kiedy patrzę za okno, trudno mi uwierzyć, że to już maj. To znaczy kolory się zgadzają, i świeża zieleń i dużo kwiatów, tylko temperatury coś takie bardziej kwietniowe.. Zapowiadane przez wizjonerów od pogody ocieplenie wciąż odsuwa się i odsuwa. Po tylu miesiącach nijakiej zimy (ani śnieżnej ani ciepłej, tylko bardzo nijakiej: zimno i mokro nijakiej), chciałoby się już tego ciepła.
A tu klops. Zimno. I wiele pszczół wyginęło - niedobrze, oj niedobrze...

Zdjęcia z 2 kwietnia, tak na przekór, bo wtedy akurat piękna pogoda się przytrafiła. Przez całe 3 dni. To było najwyraźniej na Prima Aprilis.


"Dzień za dniem pada deszcz
Słońce śpi, nie ma cię
Jest mi bardzo, bardzo źle
Zimny kraj, zimny maj..."







Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...