Kiedy patrzę za okno, trudno mi uwierzyć, że to już maj. To znaczy kolory się zgadzają, i świeża zieleń i dużo kwiatów, tylko temperatury coś takie bardziej kwietniowe.. Zapowiadane przez wizjonerów od pogody ocieplenie wciąż odsuwa się i odsuwa. Po tylu miesiącach nijakiej zimy (ani śnieżnej ani ciepłej, tylko bardzo nijakiej: zimno i mokro nijakiej), chciałoby się już tego ciepła.
Zdjęcia z 2 kwietnia, tak na przekór, bo wtedy akurat piękna pogoda się przytrafiła. Przez całe 3 dni. To było najwyraźniej na Prima Aprilis.
Słońce śpi, nie ma cię
Jest mi bardzo, bardzo źle
Zimny kraj, zimny maj..."
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz